Zazwyczaj problemy pojawiają się kiedy chcesz się budować i czasami pomimo, że działka
jest budowlana i w planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczona jest pod zabudowę
domów jednorodzinnych okazuje się, że uzyskanie Decyzji o pozwoleniu na budowę nie jest możliwe.
Aby uzyskać pozwolenie na budowę m. in. potrzebny jest uzgodniony z Organem Administracyjnym
zjazd na drogę publiczną.
Zakupiona działka budowlana dostała odpowiedź odmowną na wniosek o uzgodnienie
warunków zjazdu na drogę publiczną.
Dlaczego?
Działka przylegała do drogi utwardzonej, która nawet miała nazwę nadaną jej przez Gminę.
Sprzedająca poinformowała Kupujących, że działka posiada dostęp do drogi publicznej i
wszystkie oznaki na niebie i ziemi wskazywały, że droga jest publiczna, więc Kupującym nie przyszło
do głowy aby sprawdzać stan prawny drogi.
Niestety, droga publiczna wskazana przez właściciela jako dostęp do działki w akcie
notarialnym, nie była własnością Gminy a jedynie w jej władaniu.
A oznacza to tyle, że Gmina nie jest jej właścicielem. Własność należy zazwyczaj do osób
prywatnych a stan prawny jest nieuregulowany. Gmina zarządzając taką drogą, zachowuje się jak
właściciel, tzn. np. jak w tym przypadku utwardza drogę, odśnieża ją i utrzymuje w należytym
porządku, nadaje jej nazwę. Pomimo wykonywanych tych wszystkich czynności Gmina wcale
właścicielem nie jest.
Co prawda, użytkuje drogę i nawet jeżeli użytkuje ją przez szereg lat, aby wpisać się w miejsce
właściciela, Gmina powinna dokonać szereg czynności aby stan taki ujawnić w księgach wieczystych,
aby móc posługiwać się potoczną nazwą drogi publicznej.
W tym przypadku, pomimo wszystkich okoliczności, droga nadal nie była drogą publiczną a co
za tym idzie, nowi właściciele dumnie brzmiącej działki budowlanej, nie otrzymali pozytywnych
warunków dostępu do drogi publicznej, skoro nasza działka przylega do drogi prywatnej.
W opisanej historii Gmina stanęła na wysokości zadania i wykonała czynności geodezyjne,
które pozwoliły odszukać właścicieli. Co ciekawe okazało się że, wśród wielu współwłaścicieli pojawiła
się również sprzedająca, która w akcie notarialnym oświadczyła, że działka przylega do drogi
publicznej.
Co uratowało naszych Kupujących?
Brak zwłoki w realizacji swoich marzeń! Od razu po zakupie przystąpili do pozwolenia na
budowę wymarzonego domu i wtedy odkryli problem.
Od zakupu działki nie upłynął jeszcze rok, więc nie przepadł termin do zgłaszania roszczeń do
sprzedającej, co zapewne też miało wpływ na to, że ostatecznie udało się w pierwotnej cenie działki
zakupić udział w drodze dojazdowej.
Posiadając udział w prywatnej drodze wewnętrznej jesteśmy wtedy uprawnieni do wystąpienia
o warunki zjazdu do drogi publicznej.
Niestety, zakup działki niesie za sobą szereg czynności sprawdzających, które nie dotyczą
samej kupowanej działki, co nie zmienia faktu, że taki domek nawet na maleńkiej działce to sama
radość.
Mgr inż. Anna Ziernicka